Większość środków myjących, mydła, żele, nawet płyny micelarne mają wysokie zasadowe pH. Takie pH podrażnia skórę, przesusza ją. Nawet woda ma pH 7 i potrafi przesuszyć skórę. Do tego środki tworzące micele (detergenty) są drażniące dla skóry, dlatego nie może być pozostawiony na skórze. Taki detergent musi być spłukany. Dodatkowo zalecany jest tonik, aby zmyć pozostałości środka myjącego, ale można to też zrobić wodą. Tonik głównie ma za zadanie przywrócić/obniżyć pH skóry, aby zneutralizować działanie detergentu, czyli przywrócić naturalny stan zakwaszenia płaszcza hydro-lipidowego skóry, który niszczymy twardą wodą, agresywnymi mydłami, pillingami, kosmetykami upiększającymi.
Płyn Blue Velvet jest wyjątkiem. Jest to taka naturalna esencja myjąca, której nie należy się bać. Badania do Oceny Bezpieczeństwa na tym produkcie zostały przeprowadzone jako produkt niespłukiwalny. Przy oczyszczaniu przywraca naturalne pH skóry 5,5. Z tego powodu nie musimy stosować po nim toniku, aby obniżyć pH. Środek myjący jest pochodzenia naturalnego (kokos) w niewielkim procencie. Może pozostać na skórze, nie podrażni jej, nie przesuszy. Płyn pielęgnuje skórę już na etapie oczyszczania, ponieważ jest na bazie hydrolatu z bławatka oraz z ekstraktami z bawełny, rumianku i winorośli. Ponad to zawiera witaminę B3, która regeneruje i wyrównuje koloryt skóry. Wszystko to bardzo ładnie pielęgnuje skórę, regeneruje i nawilża ją. Skóra będzie gładka i miękka a podrażnienia ukojone.
Przy większym makijażu na początku proponuję zrobić demakijaż oczu płatkiem kosmetycznym. Następnie można umyć buzie żelem, żeby rozpuścić i umyć podkład, puder i dopiero przemyć twarz płynem Blue Velvet. Można też umyć buzię samym płynem, jeżeli buzia jest bez podkładu. Z mineralnym ładnie sobie poradzi. Myjemy buzię tak jak robimy to mydłem, masując palcami skórę. Póżniej wszystko należy spłukać wodą. Dopiero tak oczyszczoną skórę, przemyć czyszcząc z pozostałości, wacikiem nasączonym płynem Blue Velvet, aż wacik będzie czysty.
Jeżeli jest taka potrzeba można jeszcze czymś przemyć twarz. Proponuję wybrany hydrolat, ale przeważnie nie ma takiej konieczności. Po tym wystarczy już tylko krem. Przy cerach młodych, trądzikowych, przetłuszczających się juz nawet krem do nawilżenia skóry nie jest potrzebny, gdyż skórą jest już komfortowo nawilżona.
Dziękuję za naprawdę pomocny instruktaż. Ciężko jest znaleźć na stronach, gdzie oferowane są kosmetyki jak ich dokładnie używać a tu wszystko napisane jasno i przejrzyście. Płyn jest rzeczywiście super (choć strasznie szybko się kończy 🙂 )
A obydwa kremy są rewelacyjne – dla mojej skóry wrażliwej i w dodatku z trądzikiem różowatym oba spisują się świetnie.
Pozdrawiam